Dawno temu świętej pamięci Marilyn śpiewała też że „diamenty to najlepsi przyjaciele dziewczyny”. Wypowiedziała również kiedyś słynne: „Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy”. To było dawno temu, a jak widać „Maryli” niestety trochę zabrakło tego szczęścia pomimo wyżej wymienionych zakupów, dlatego jej przygoda w tej symulacji skończyła się dosyć przedwcześnie i niespodziewanie.
Prawda odnośnie istoty szczęścia jest trochę bardziej złożona. Wszyscy dookoła mówią że pieniądze szczęścia nie dają nawet jeżeli sami w to nie wierzą, ale żeby to zrozumieć trzeba je mieć lub do nich dojść na drodze ciężkiej i konsekwentnej pracy. Tak więc gonimy złotego króliczka bo „tak trzeba” w nadziei że znajdziemy szczęście. I jeżeli kiedyś uda nam się go złapać, to zaczyna się dziać coś dziwnego. Zdajemy sobie wówczas sprawę z tego że króliczek nie daje nam szczęścia. Nie dają go też rzeczy które możemy sobie za nie kupić (sorry Marilyn). W konsekwencji narasta poczucie wielkiego oszustwa bo oto okazuje się że wbrew temu co się ciągle słyszy w mediach rzeczy materialne nie dają szczęścia, co najwyżej kilka chwil zadowolenia.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest mylne zinterpretowanie dążenia do bezpieczeństwa z dążeniem do szczęścia. Pieniądze nie dają szczęścia lecz dają bezpieczeństwo. Są pewnym surowcem który w obecnych czasach jest potrzebny do życia.
Usłyszałem kiedyś bardzo ładne wytłumaczenie dotyczące podejścia do pieniędzy: wyobraź sobie z masz prywatną studnię w której zawsze jest woda. Woda jest Twoja i możesz z niej korzystać tyle ile chcesz- i teraz pytanie do Ciebie: Gdybyś mógł w sposób nieograniczony korzystać z tej studni i z całej tej wody, to ile razy dziennie byś się kąpał? 10 razy? 20?
I tak trochę jest z pieniędzmi. Ludzie wydają zbyt dużo na rzeczy, których nie potrzebują. Szczególnie teraz, kiedy wszystko jest kilka kliknięć stąd, kiedy to ilość reklam i rozpędza nas w pogodni za filozofią „więcej” by pompować swoje własne ego. Obyśmy tylko sobie nie zadali tego najgorszego pytania „Czy ja tego potrzebuję?” W czasach przesytu, gdy jednym tchem wypowiadamy że „tak, oczywiście, trzeba walczyć z konsumpcjonizmem bo on niszczy nasze środowisko i planetę” by chwilę później wejść na Zalando.
Jeżeli zatem chcecie gonić króliczka, dobrze byście wiedzieli po co to robicie.
20022020