Minęło już kilka dni po świętach Wielkiej Nocy. Zapasy alkoholu jeszcze pewnie jakieś są, choć topnieją jak śnieg w styczniu który wcale nie spadł. Wszystkie okna jeszcze są czyste po zmartwychwstaniu Jezusa, jednak to czy zmartwychwstanie faktycznie miało miejsce nie jest pewne, gdyż (i nie jest to kwestią dyskursu teologów) Jezusowi prawdopodobnie zabroniono opuszczać grobu.
Nieprawdą jest fakt że Kościół nie idzie z duchem czasu. Pewną nowością jest też fakt, iż nie trzeba ukończyć seminarium żeby poświęcić sobie koszyczek z jajeczkami. Wystarczy być głową rodziny aby uzyskać takie uprawnienia. Spróbowałem i potwierdzam. Wszystko działa. Jajka poświęcone.
Jedzenia jakoś też tak mniej, bo okazuje się że nie trzeba tyle stać przy garach. Można się ubrać ładnie, ale w sumie po co, no chyba żeby zachować pozory normalności. Myślę że duża część wybrała jednak tak popularny ostatnio krzyk mody zwany dresem z bawełny, niczym „Big Lebowski”.
Nie wydarzyło się w nowożytnej historii świata żeby ot tak, zamknąć świat w domach na ponad miesiąc. Piszę to wszystko bo wiem że część z Was posiada dzieci. I te dzieci tak jak Wy kiedyś będą opowiadać swoim dzieciom jak to było fajnie jak jeździły na odkurzaczu po mieszkaniu. Tak jak kiedyś części z nas opowiadano jak to był dramat bo jak generał ogłosił stan wojenny to rano nie było rano w telewizji Teleranka. Nie było Teleranka? Aha.. No spoko, a nas ZAMKNĘLI W MIESZKANIACH i zabronili wychodzić. Będziemy opowiadać o tym, jak na fali nostalgii do lat dziewięćdziesiątych polska telewizja „wzięła się” za robotę i próbując naśladować coś, co pod koniec XX wieku nazywało się „Telewizją Edukacyjną” uczyła polskie dzieci że średnica i obwód to w zasadzie to samo.
Wtedy nie było efektów specjalnych, były plansze z kartonu. Teraz jest XXI wiek, są efekty specjalne, plansze nadal są z kartonu.
Mam nadzieję że da to przyszłym pokoleniom do myślenia że w epoce, w której o ile nie zwalczamy skutków jedzenia zupy z nietoperza, myślimy poważnie o kolonizacji Marsa. Napisałem coś o kolonizacji Marsa? Nie, my w Polsce się ciągle zastanawiamy nad korelacją pomiędzy obwodem a średnicą.
No, i tak o to żyjemy sobie na tej kwarantannie. Jeszcze trochę i w końcu nas wypuszczą.
Część z nas może się nawet wytoczy.
Dobrze się to czyta Grzesiu! Gratuluje! Tak trzymaj!
Pięknie dziękuję! 🙂
Bardzo trafne odwolanie do nauczania przez szkielko z przeszlosci. Zupelnie o tym nie pomyslalem.